Tomek Pastwa

Tak Zgadza się Zrobiliśmy dla pana Tomasza ogrodzenie po czym Dogadaliśmy się na ułożenie określonej kostki a mianowicie na 400 m2, oraz obrzeży i obrzeży palisadowych Na określoną sumę pieniędzy ku mojemu zdziwieniu i zaskoczeniu nie uzgadniając tego ze mną zmienił sobie kostkę i przywiózł inną dużo mniejszego formatu i trudniejszą w kładzeniu po pierwszych uwagach z mojej strony chcąc załagodzić sytuację - dogadaliśmy się, inwestor dołożył coś do puli pieniędzy chociaż to i tak była połowa z tego co obliczyłem w dodatku zamiast umówionych 400 m przyjechało 426m2, a o dopłacie ze strony inwestora cisza Mało tego bo zrobiliśmy też dodatkowe prace typu murek oporowy i podłączenie rynien, oraz instalacji deszczowej około 40 mb i znów cisza ze strony inwestora jakby tego było mało to zabrakło kostki i inwestor do mówił 36m co daje łącznie 462 m powierzchni kostki znow o dopłaceniu do dodatkowych metrów ani słowa więc zrobiłem nasze umówione 400 m poszedłem po zaliczkę to dostałem 5 tys miej aniżeli mieliśmy ustalone, więc stwierdziłem, że niech szuka Jelenia gdzieś indziej międzyczasie dowiedziałem się, że inni wykonawcy po swoje zarobione pieniądze musieli przyjeżdżać z policją, więc niech pan Tomasz inwestor nie gra teraz ofiarnego kozła No to ja zrobiłem umówione 400 m za które dostałem mniej o 5000 aniżeli kwota ustalona na początku, więc stwierdziłem, że skoro zostałem już na tym etapie okłamany to najlepszym rozwiązaniem będzie zjechanie z budowy tylko po to żeby nie być stratnym większej kwoty pieniędzy jak dla mnie to człowiek który próbuje zaoszczędzić na ludzkiej ciężkiej pracy. Pan Tomasz po całym zajściu dzwonił do moich kolegów obiecując złote góry próbował przekonać ich aby dokończyli robotę znając sytuację, oraz inwestora o dziwo nikt się nie zgodził pytanie dlaczego?